Archiwa blogu

Apokalipsa na Camp Nou

„Wszystko wydaje się takie samo, a jednak inne jest wszystko. Ja dalej widzę krew Boga. Za wasz czyn spotka was kara sroga” śpiewa Kazik Staszewski w piosence Krew Boga. Tydzień temu Lionel Messi, dla wielu piłkarski bóg, stał przed bramami futbolowego nieba. Jego klub… jego dom – FC Barcelona nieustannie, od 11. lutego, od porażki 2:3 w Pampelunie z Osasuną, skazywana w Hiszpanii na detronizację, odzyskała wiarę na doścignięcie niedoścignionego w tym sezonie Realu Madryt. Wszystko za sprawą remisu Los Blancos z Valencią, po którym ich przewaga nad Barcą, jeszcze przed miesiącem wynosząca 10 punktów, stopniała do zaledwie czterech oczek. W perspektywie Gran Derbi, które lada dzień miało odbyć się na Camp Nou, rodziło to nadzieję na powrót drużyny Pepa Guardioli do walki o ligowy prymat. A przecież Barca wciąż pozostawała jeszcze w grze o Puchar Hiszpanii i triumf w Lidze Mistrzów. Wielu kibiców Blaugrany przypominało sobie zapewne pierwszy sezon pracy Guardioli w klubie, gdy Duma Katalonii sięgnęła po sześć trofeów, zwyciężając we wszystkich rozgrywkach, w których brała udział. Tydzień temu były podstawy do wiary w sequel tamtego scenariusza. Dziś nie ma już na to szans.

Read the rest of this entry